Camera obscura, czyli fotografia otworkowa dla początkujących

Camera obscura, czyli fotografia otworkowa dla początkujących

30 czerwca 2015 0 przez StuffRing

photo-256888_640Dla tych, którzy jeszcze nie wiedzą, choć interesują się fotografią: camera obscura to inaczej aparat otworkowy, który daje trudną do przecenienia możliwość obcowania w praktyce ze sztuką klasycznej fotografii.

Co więcej, wspomniany aparat można zbudować samemu w czterech ścianach, a jedyne koszty, które się ponosi, to cena za materiał światłoczuły. Reszta jest zupełnie darmo! W skrócie: aby sprawić, że aparat otworkowy zadziała, potrzebne jest zaciemnione pomieszczenie i pudełko z dziurką, przez którą do wnętrza aparatu wpadnie światło. Dodatkowo, trzeba dysponować powierzchnią na której będzie się wyświetlał obraz. Cała camera obscura może mieć dowolne gabaryty, od takich, które mieszczą się w dłoni, do wielkości dorównującej meblom pokojowym.

Jak to się zaczęło?
Łacińska nazwa „camera obscura” dosłownie znaczy „ciemne pomieszczenie” (choć dziś jest to najczęściej pudełko). Ówczesna praktyka zakładała wpuszczanie światła do środka pomieszczenia, przez otwór stworzony w jednej ze ścian. Ze względu na swoje rozmiary, otwór stawał się separatorem promieni światła, które, biegnąc z wielu różnych kierunków i padając na przeciwległą ścianę w różnych miejscach, tworzyły na nie odwrócony obraz rzeczywistości. Pierwsze wzmianki dotyczące camera obscura pojawiły się w kontekście obserwacji astronomicznych, później stosowano je z powodzeniem także do rzutowania widoków na płótno malarskie i jako atrakcję turystyczną. Zainteresowani wciąż mogą znaleźć w Europie (także w Polsce!) budynki, które służyły kiedyś za ogromne kamery otworkowe.

Instrukcje dla amatorów
Do wykonania aparatu otworkowego przyda się jakiekolwiek pudełko z arsenału niepotrzebnych opakowań. Mogą to być różnego rodzaju puszki (na przykład po piwie) i pudełka (choćby takie po zapałkach). Do stworzenia swojego pierwszego camera obscura poleca się jedna użyć metalowej puszki, takiej jak po coli albo solonych orzeszkach. Do tego należy zaopatrzyć się w czarną farbę, igłę, kawałek papieru ściernego, czarną, izolacyjną taśmę klejącą oraz światłoczuły materiał (do wyboru czarno – biały lub kolorowy film czy światłoczuły papier fotograficzny). W przypadku używania tekturowej puszki czy pudełka, dodatkowo przyda się mały fragment cienkiego aluminium i wiertarka ręczna w celu zrobienia dokładnego, okrągłego otworka.

Taką puszkę / pudełko należy dokładnie pokryć wewnątrz czarną, matową farbą (dla skrócenia procesu można posłużyć się farbą w sprayu lub obłożyć wnętrze czarnym papierem, przyklejonym następnie do ścianek). Kiedy farba wyschnie, robimy dziurki – jedną w bocznej ściance, mniej więcej w połowie jej wysokości (to pozwala uzyskać tzw. szeroki kąt padania promieni światła na materiał światłoczuły), a drugą w denku (dzięki temu otrzymujemy możliwość robienia zdjęć panoramicznych). W przypadku puszki metalowej, dziurki robi się igłą bezpośrednio w ściankach. Dla większej precyzji można zrobić najpierw niewielkie wybrzuszenie i używając papieru ściernego doprowadzić do powstania otworka. Im mniejszy będzie, tym ostrzejszy obraz uzyskamy. W miejscu styku z otworkiem można przykleić kawałek papieru, żeby nie doprowadzić do zanieczyszczenia tak powstałego obiektywu. Dobrze też zamieścić w aparacie materiał światłoczuły – jeśli jest to papier, to, zwinięty niemal w rulonik będzie dobrze przylegał do ścianek. Gotowe!

Profesjonalny sprzęt oraz więcej interesujących porad znajdziesz na http://fripers.pl/